Jak wspierać WOŚP?

Cała Polska żyła wczoraj 22 Wielkim Finałem WOŚP. Były koncerty, kiermasze, pokazy i przeróżne akcje, podczas których zbierano pieniądze dla dzieci i seniorów. Od kilku lat w działania coraz aktywniej włączają się internauci, w coraz bardziej innowacyjny sposób!

Nie można już nawet mówić o podziale na offline i online. Wszystko dzieje się niemal równocześnie w sieci i w realu. Live streaming z koncertów, bieżące aktualizacje newsów na stronach www, nie mówiąc nawet o społecznościówkach, specjalne hashtagi, aukcje na Allegro. To wszystko sprawiło, że Finał można było przeżyć intensywniej niż jeszcze kilka lat temu (zresztą tyczy się to coraz większej ilości eventów).

wosp

Chcąc wspomóc WOŚP można wystawić na Allegro właściwie cokolwiek, dochód zasila konto fundacji, darczyńca dostaje zwrot za przesyłkę. Jesteśmy już oswojeni z aukcjami, więc pomysł się przyjął. Wystawiają nie tylko celebryci i osoby znane, ale wszyscy inni. Jeśli chcesz pozbyć się z domu czegoś niepotrzebnego, ale w dobrym stanie, najprostszą drogą jest aukcja Allegro. Ludzie licytują o wiele chętniej niż w przypadku komercyjnym, więc i zabawa jest całkiem niezła. Przedmioty na pozór mało interesujące mogą zebrać całkiem spore kwoty. W tym momencie to niemal dwa miliony złotych rozbite na 20408 aukcji. A będzie więcej, bo aukcje potrwają, jeśli się nie mylę, do końca lutego.

Bez tytułucc

Obok tysięcy zwykłych ludzi w akcję zaangażowały się niektóre firmy. Przekazywały czeki w studiu telewizyjnym, sponsorowały transmisję, oferowały swoje usługi. Inne wykorzystały Twittera. Mam na myśli MasterCard, która ogłosiła, że za każdego tweeta z hashtagiem #MasterCardGrazWOSP przekaże na konto fundacji 5zł. To bardzo dużo, brzmi prawie nierealnie, ale tak było. Oficjalne wyniki zostaną ogłoszone niebawem, ale z pewnością będą imponujące. Ludzie oznaczali w tweetach swoich znajomych, ale też znane i wpływowe osobistości, mające setki tysięcy lub nawet milion followersów (Gary Vaynerchuk). Byli też oczywiście plujący jadem przeciwnicy Owsiaka, ale pomińmy to milczeniem. Fajną analizę case’u przedstawił na swoim blogu Edwin Zasada.