NK.pl się zmienia

Wbrew pozorom użytkownicy dawnej Naszej Klasy to silna grupa. Obecnie ich liczbę szacuje się na ponad 8 milionów. Wielu już dawno postawiło na NK krzyżyk, ale jest to spory błąd. Serwis nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Do poruszenia tematu NK.pl zainspirowała mnie rozmowa z Marcinem Biłosem, dyrektorem finansowym i operacyjnym firmy, opublikowana w Interaktywnie.com. Opowiada on o zmianie pozycjonowania serwisu w odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku. „Doszliśmy do takiego momentu, w którym chcemy być także narzędziem rozrywki. Nasi użytkownicy szukają nowych możliwości spędzania wolnego czasu w serwisie, dlatego rozwijamy platformę gier i aplikacji oraz VoD”.

297939_c

A czym była Nasza Klasa dla polskich internautów? Chyba pierwszym serwisem o zasięgu „globalnym”, serwisem, z którego raptem zaczęli korzystać niemal wszyscy, niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania czy wykształcenia. Wielu, szczególnie starszym, otworzyła oczy na internet i oferowane przez sieć możliwości. Niezależnie od dalszego stosunku do platformy, wiele dojrzałych osób zrozumiało, że sieć to nie tylko świat dla ich dzieci.

A popularność Naszej Klasy wynikała z możliwości zaspokojenia bardzo prostej potrzeby – zobaczenia co słychać u znajomych z dawnych lat. Ze szkoły, studiów, wojska czy pierwszej pracy. Przez długie lata kontakty ustały, wspomnienia się zatarły. Aż tu nagle wszystko mogło wrócić, dowodem na co był boom na Naszą Klasę.
z10638429Q,NK-pl

Ale nie była to studnia bez dna. Każdy zaliczył w życiu ograniczoną liczbę szkół i innych miejsc,w  których poznawał ludzi. Limit więc względnie szybko się wyczerpał i pozostało pytanie – co dalej? Część przesiadła się na Facebooka, część porzuciła portal lub nawet zlikwidowała konta. Ale część została. I nadal korzysta, już z NK.pl.

I tkwi w nich potencjał. Jak mówi Marcin Biłos, interesują ich gry, aplikacje i inne formy spędzania czasu w serwisie. Niekoniecznie polegające na interakcji ze znajomymi. Wątpię, by moja mama chciała grać w jakiekolwiek gry, poza tym korzysta już raczej z FB, ale może są tacy, którzy będą. Może młodzież, niechętna swoim rodzicom na Facebooku, wróci na NK? 😉