Smutny Autobus

Najlepsza polska kampania ostatnich kilku miesięcy? Naszym zdaniem zdecydowanie tak. Co stoi za sukcesem Smutnego Autobusu?

Krótko o fabule: główną postacią 2 minutowego spotu jest rozsypujący się autobus. Poprzez zastosowanie antropomorfizacji widz utożsamia się z wyśmiewanym pojazdem. Widzimy jego przykre losy i brak zaakceptowania wśród społeczeństwa. Animacja jest tak wyreżyserowana, abyśmy szczerze współczuli bohaterowi. Kiedy pojazd decyduje się zakończyć swój żywot, ten pod wpływem pozytywnego impulsu pragnie zmienić swoje zdanie. I w tym momencie, kiedy spodziewamy się happy endu i słońca zza chmur, autobus bezlitośnie ginie z ręki uśmiechniętej dziewczynki.

Jakie emocje wywołał ten spot? Tylko przez jeden tydzień film obejrzany został prawie 1,5 mln razy. Niesamowity wynik! Smutny autobus każdego dnia wielokrotnie znajdował się na timeline użytkowników Facebook’a. Natomiast jeśli chodzi o komentarze odbiorców, znaczna większość widzów negatywnie komentuje film. Twórcom animacji przypisuje się bezduszność i nieczułość. Mało który widz potrafi wykazać obojętność wobec tej kreacji.

Właśnie taki cel mieli autorzy animacji – agencja K2, oraz ich klient – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Spot miał być kontrowersyjny i miał wywoływać emocję. Twórcy odnotowali już ponad 100 tysięcy wejść do ich aplikacji, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na polskie warunki. Warto podkreślić, że „Smutny Autobus” to kampania społeczna, a te rzadko potrafią aż tak wzbudzać emocje. Całość uwypukla animacja, podobna do tych z bajek dla dzieci. Naprawdę ciężko jest nie być zaskoczonym brakiem litości wobec autobusu. Stanowi to olbrzymi kontrast dla słów, które słyszymy na końcu spotu.

Gdzie autorzy szukali inspiracji? Eksperci stawiają na dwie starsze kampanie. Styl animacji i zachowanie pozornej infantylności przypomina nagradzaną na ubiegłorocznych Cannes Lions kampanię Dumbs Ways to Die.

Prawdopodobnie drugą inspiracją jest spot IKEA ze starą lampą w roli głównej. Podobnie jak w Smutnym Autobusie, zastosowano tu antropomorfizację. Widz zaczyna współczuć zwykłej lampie, tak jak by była małą dziewczynką. Podobnie jak w kampanii MSW zakończenie spotu jest zaskakujące, aczkolwiek tutaj wzbudza uśmiech.

A teraz jak przystało na virale, czas na parodie 🙂 Pierwsza z nich przedstawia pozytywne zakończenie historii Autobusu.

Parodia o zabarwieniu politycznym. Popularnością nie wiele traci do oryginału.