Bitwa na reklamy

Firmy konkurują ze sobą zaciekle. Walczą o każdego klienta. Stosują wszelkie możliwe kampanie reklamowe. Jednak czasem zwyczajnie dają upust emocjom, wprost docinając konkurentom.

W kategorii wydajnych smartfonów o klienta najbardziej zaciekle walczy Apple i Samsung. Pomiędzy zwolennikami tych dwóch koncernów wytworzył się nawet osobliwy społeczny podział. Posiadacze iPhone’ów krytykują fanów Galaxy, a z kolei Ci nie pozostają im dłużni wyśmiewając entuzjastów jabłuszka. Dlatego również w oficjalnych kampaniach obu koncernów nie trudno o wzajemne docinki i złośliwości. W przykładowej reklamie Samsung wyśmiewa parametry produktu konkurenta, oczywiście zachowując przy tym smak i kulturę.

http://youtu.be/fThtsb-Yj0w

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Zgodnie z tym przysłowiem Nokia postanowiła ośmieszyć Samsunga i Apple’a. Stworzyła groteskowy spot ukazujący ceremonie ślubną, przerwaną walką zwolenników jednego i drugiego koncernu. Producent Lumii dowcipnie ukazał awersję wielbicieli Galaxy i iPhone’a – faktycznie, przekomarzanki fanów tych dwóch marek niejednokrotnie przypominają bitwę podobną do tej z reklamy Nokii. Fiński koncern nie zamierza stawać do walki z Samsungiem i Apple’em, a raczej stanowić alternatywę dla smartfonów tych producentów, co doskonale widać na poniższym spocie.

http://youtu.be/Z19vR1GldRI

Również na polskim rynku konkurencja potrafi zgrabnie docinać sobie w mediach. Na przykład Plus postanowił dokuczyć Orange i zrealizował spot, w którym bohaterka zostawiając partnera, rzuca również dostawcę internetu. Jednak uznając oceny widzów na Youtube za wskaźnik jakości reklamy, można uznać ją za nie wypał.

Orange szybko wykorzystał okazję. Wypuścił spot, w którym bohaterka Baśka poszła po rozum do głowy, bo „podobno ten nowy miał małego transfera”. Elegancki odwet, który spotkał się również z aprobatą odbiorców.