Firma na Instagramie
Podczas gdy część firm wykazuje wciąż pewną, czasem dość sporą, dozę sceptycyzmu odnośnie social media, znaczenie portali społecznościowych wykazuje nieustającą tendencję wzrostową.
Strony firmowe, na których w strategicznych miejscach ujrzeć możemy szereg ikonek, bardziej lub mniej znajomych, nie należą już do rzadkości. Tę najbardziej rozpoznawalną, zwłaszcza wśród polskich użytkowników stanowi wciąż zapewne skromna litera f umieszczona na granatowym tle. Dla części być może wciąż najbardziej wymowna jest ikonka Naszej Klasy, jednak zdaje się, że jest to raczej pieśń przeszłości, która rozbrzmiewa wciąż jeszcze raczej wśród rodaków opornych na eksplorowanie możliwości innych, potężniejszych i nowocześniejszych portali.
Czy obecność wspomnianych ikon w serwisie firmowym ma faktycznie istotne znaczenie? Na pewno pomagają one w budowaniu pozytywnego wizerunku firmy, jako wychodzącej naprzeciw zarówno internetowym trendom, jak i użytkownikowi, któremu przekazuje w ten sposób wiadomość, że ma mu do zaoferowania więcej niż tylko własny produkt czy usługi. Sęk jednak w tym, by faktycznie „obietnicy” tej dotrzymać dostarczając wartościową, interesującą treść w stosunkowo regularnych i niezbyt długich odstępach czasowych.
Po co firmie Instagram?
Jeśli możemy powiedzieć, że polskie firmy zdają się dopiero przekonywać się do wykorzystania najpopularniejszego obecnie Facebooka jako narzędzia marketingowego, to z pewnością wyrasta przed nimi kolejne wyzwanie poszerzenia swej socialowej działalności o kolejne portale, których popularność gwałtownie rośnie. Porównanie ilościowe Facebook vs Instagram wciąż jeszcze wychodzi na korzyść serwisu Zuckerbega, gdyż według statystyk opublikowanych pod koniec 2015 roku przez firmę Gemius liczba użytkowników Facebooka wynosiła wówczas 20,1 mln. Tymczasem jak wynika z rankingu NapoleonCat.pl opublikowanego w maju 2016 roku, dla Instagrama liczba ta wynosi 2,4 mln. Ilość użytkowników to jednak nie wszystko. Istotna jest grupa docelowa, do której kierujemy przekaz i to jak robić to skutecznie. Stawiając pierwsze kroki na Instagramie warto opanować sztukę operowania hashtagami, których umiejętne wykorzystanie zapewni wyświetlenia postów właściwym osobom zainteresowanych odpowiednimi kategoriami tematycznymi. Szansą na przyciągnięcie followersów i budowanie zasięgu dla firm są na pewno konkursy, w których wzięcie udziału może być np. warunkowane użyciem nadanego przez nią hashtagu, czy oznaczeniem profilu.
Wszystko to natomiast w służbie jednego celu: promocji. Po im bardziej kreatywne, sprytne lub wyrafinowane jej formy sięgnie firma publikując wpis, tym większą szansę na sukces zdaje się mieć. Jednym ze znanych, starych i sprawdzonych chwytów bywa postowanie z „przypadkowe” wykorzystaniem wizerunku gwiazd np. zajadających się pyszną sałatką z nowego wiosennego menu, czy rekomendujących usługi wybielania zębów w gabinecie stomatologicznym, jednak na takie chwyty marketingowe niewielu szczęśliwców może sobie pozwolić.
Co zdaje się być kluczem do Instagramowego sukcesu? Lifestyle, dlatego, że jest to miejsce, gdzie, można by pokusić się o stwierdzenie, nie promuje się reklam i billboardów, lecz styl życia. Wpisy publikowane w tym portalu zdają się mieć jeden mianownik, do którego warto nawiązać – myślenie obrazem. Dla firmy takie myślenie i więcej – przekonywanie obrazem to gra na emocjach konsumentów, zwłaszcza produktów kupowanych pod wpływem emocji. Jeśli więc sprzedajesz lody z naturalnych składników to sprzedajesz zdrowy, naturalny tryb życia, emocje towarzyszące rodzinnemu piknikowi w słoneczny dzień i radość dziecka ubrudzonego ulubionym czekoladowym smakołykiem. Poza tym obowiązują wszystkie pozostałe funkcje, które spełnia reklama w życiu codziennym: informowanie, intrygowanie, przypominanie. Z tym, że z naciskiem na jak najwyraźniejsze zbliżenie formą do postów prywatnych, co daje wrażenie intymności, jak również elitarności grupy.
Z odsieczą w tym socialowym wyścigu zbrojeń przychodzą dostępne narzędzia webowe – edytory graficzne przeznaczone specjalnie na potrzeby publikacji do social media. Są to np. cieszące się popularnością canva.com, infogr.am, visual.ly, pinstamatic.com.
Kto pierwszy?
Wystarczy krótki research by poznać najbardziej docenione za wysiłki wkładane w kreatywne prowadzenie profilu marki. Bezkonkurencyjny BMW serwujący zdjęcia zza kulis, do tego nietuzinkowe i fantastycznej jakości. Od wielu miesięcy prym popularności wiedzie poza Robertem Lewandowskim również małżonka piłkarza będąca wraz z inną trenerką osobistą Ewą Chodakowską tematem niekończącego się sporu o popularność, który zarazem stanowi przykład samonakręcającej się machiny marketingowej.
Przekonanie przez porównanie
Dla tych najbardziej opornych, być może na rzecz Instagrama przemówi argument, świadczący za korzyścią eksplorowania nowego obszaru nie ogarniętego jeszcze w takim stopniu jak Facebook komercyjnym smogiem. Podczas, gdy ten oferuje Facebok Adds, które z jednej strony dają możliwość stworzenia rozbudowanej kampanii reklamowej, z drugiej zaś zdają się powoli zniechęcać użytkowników bezradnych w obliczu reklamowych algorytmów zalewających ich profile coraz większą ilością reklam, w przypadku Instagrama na razie tylko mówi się o wprowadzeniu formatów reklamowych. Dodatkowo brak tu algorytmów podających treści użytkownikom, a wpisami rządzi jedynie chronologia. Mniej komercyjny charakter portalu zatem prowokuje naturalny przepływ użytkowników, co daje następnie szansę na ekspansję firm
Wreszcie, finalnym argumentem niech będzie fakt, że większość użytkowników obecna jest również na Facebooku (ok 94%).
Na koniec uwaga, której zastosowanie jest wprawdzie dużo szersze niż jedynie w odniesieniu do portali społecznościowych. Warto pamiętać mianowicie o tym, że social media to komunikacja dwustronna i tej roli nie sposób przecenić.